Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec Gospodarze
6 : 0
4 2P 0
2 1P 0
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark Goście

Bramki

Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec
3'
Nieznany zawodnik
13'
Nieznany zawodnik
rzut karny
57'
Nieznany zawodnik
58'
Nieznany zawodnik
77'
Nieznany zawodnik
92'
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark

Kary

Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec
41'
Nieznany zawodnik zagranie wyprostowaną nogą
48'
Nieznany zawodnik faul
49'
Nieznany zawodnik faul
62'
Nieznany zawodnik używanie wulgaryzmów
66'
Nieznany zawodnik opóźnianie gry
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
32'
Kacper Gierwatowski odkopnięcie piłki po gwizdku

Skład wyjściowy

Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec
Brak danych
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark


Skład rezerwowy

Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec
Brak dodanych rezerwowych
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Numer Imię i nazwisko
3
Grzegorz Zapałowski
roster.substituted.change 69'

Sztab szkoleniowy

Ossa Biskupiec
Ossa Biskupiec
Brak zawodników
Wel Lidzbark
Wel Lidzbark
Imię i nazwisko
Karol Janicki Trener
Tadeusz Błondowski Kierownik drużyny
Rafał Chyliński Trener bramkarzy

Relacja z meczu

Autor:

Przemek Chojnowski

Utworzono:

30.10.2016

Ostatnia kolejka A-Klasy przyniosła nam spotkanie z zespołem Ossy Biskupiec Pomorski. Zgodnie z przewidywaniami Ossa pokazała charakter i wysoką skuteczność w ofensywie. Warto na wstępie dodać, że w tym meczu musieliśmy radzić sobie bez nominalnego bramkarza, gdyż nasz podstawowy bramkarz Mateusz Dobucki dzień przed meczem nabawił się kontuzji nogi, na domiar złego nasz rezerwowy bramkarz Robert Grabowski, który przyjechał do Lidzbarka również miał lekki uraz, a nasz trzeci bramkarz na chwilę obecną jest niezgłoszony do rozgrywek. Z konieczności na bramkę powędrował nasz środkowy obrońca Cezary Jasik, jednak mimo tak wysokiej porażki nie można winić Czarka, gdyż dał z siebie wszystko.
Mecz zaczął się dla nas najgorzej jak mógł. Już w 3 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po faulu w okolicy lewej strony pola karnego, zawodnik Ossy idealnie przymierzył i posłał piłkę w prawy górny róg naszej bramki. Czarek nie miał nic do powiedzenia. Po 8 minutach mogło być już 2 : 0, ale w sytuacji sam na sam świetnie zachował się nasz bramkarz i obronił strzał. Co prawda po dobitce piłka wpadła do bramki, ale zawodnik Ossy był na pozycji spalonej. Chwilę później mogliśmy doprowadzić do wyrównania. Po ładnym rozegraniu rzutu rożnego z dystansu przymierzył Marek Płocharski, ale po podbiciu piłki głową przez obrońcę bramkarz zareagow
ał w ostatniej chwili i odbił piłkę na rzut rożny. Niestety w 13 minucie ta sytuacja się na nas zemściła. Próbując odebrać piłkę, nasz kapitan Dominik Strungowski w polu karnym sfaulował zawodnika Ossy i sędzia wskazał na 11 metr. Napastnik nie dał szans naszemu bramkarzowi i było już 2 : 0. Po tej bramce ruszyliśmy odważnie do przodu i przejęliśmy inicjatywę, ale niestety nie mogliśmy zagrozić bramce rywali i umieścić piłki w siatce. Do przerwy był wynik 2 : 0.
Od początku drugiej połowy to ponownie nasz zespół przejął inicjatywę, ale podobnie jak w pierwszej części przez mocno grząskie boisko nie potrafiliśmy skutecznie rozgrywać piłki. Musieliśmy uciekać się do wysokich zagrań, a to niestety nie jest nasza najmocniejsza broń. Ciężka murawa nie przeszkadzała natomiast zawodnikom Ossy, którzy w 57 minucie zdobyli trzecią bramkę. W walce o górną piłkę jeden z naszych stoperów chciał odegrać ją głową do bramkarza, jednak zrobił to za lekko i napastnik rywali przewidział to zagranie umieszczając piłkę w bramce. Nasi zawodnicy jeszcze nie zdążyli się dobrze ustawić a było już 4 : 0. Zawodnicy Ossy wyprowadzili szybki kontratak i napastnik pewnie pokonał bramkarza. Po tej bramce mecz był już niemal rozstrzygnięty, ale próbowaliśmy do końca walczyć choćby o bramkę honorową. W 72 minucie po raz kolejny z dystansu swojej szansy spróbował Marek Płocharski, ale piłka po precyzyjnym, technicznym strzale uderzyła tylko w poprzeczkę. Niestety w 77 minucie Ossa wyprowadziła kolejny cios. Po podaniu w pole karne napastnik gospodarzy ładnie przymierzył i mocnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Ostatni cios zawodnicy z Biskupca wyprowadzili już w ostatniej akcji meczu.
Mimo że straciliśmy aż 6 bramek to nie można za to winić tylko i wyłącznie naszego bramkarza. Poprostu jako drużyna zagraliśmy słabo. Gołym okiem widoczne jest to, że nie potrafimy grać na takich brzydkich murawach. Zgubiliśmy punkty na kartoflisku w Złotowie, zgubiliśmy punkty na nierównym boisku w Kozłowie i zgubiliśmy punkty na wodzie w Biskupcu. Wiadomo że nie tylko murawa zawiniła bo obydwie drużyny miały takie same warunki do gry, ale grać na takiej wodzie mając u siebie taką ładną murawę jest naprawdę ciężko. Na naszej stronie Facebook'owej można zobaczyć nagrania z tego spotkania. Warto obejrzeć by przekonać się że po tej murawie ciężko było chodzić, a co dopiero biegać.
Mamy za sobą koniec rundy jesiennej, którą kończymy na wysokim, trzecim miejscu. Niestety Grunwald wygrał wczoraj swoje spotkanie i ponownie odskoczył nam na 5 punktów. Trzeba wyciągnąć wnioski z tej porażki. Mamy kilka ładnych miesięcy na poprawę naszych mankamentów, wyeliminowanie braków i przede wszystkim to czas dla Zarządu, by poszukać wzmocnień. Mamy ładny stadion, mamy trenerów, wsparcie Zarządu, ale nie mamy ludzi do grania. Nie może być tak, że na mecz mamy tylko jednego rezerwowego i w dodatku nie mamy nominalnego bramkarza. Niech ta porażka podziała na nas jak zimny prysznic, żebyśmy w na wiosnę wrócili z nowymi siłami, gdyż awans do ligi okręgowej jest jak najbardziej realny!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości